Skocz do linków, Skocz do treści

Gwiazdka z wikinieba, czyli jak wydać 140 tysięcy?

24 sierpnia 2008 15:10. Autor: Robert Drózd. 11 komentarzy

Tego się nikt nie spodziewał. Stowarzyszenie Wikimedia Polska, które opiekuje się polskimi projektami z serii Wiki otrzymało w ramach zbiórki 1% podatku ponad 140 tysięcy złotych. To otwiera nowe perspektywy dla rozwoju tych projektów, a samo stowarzyszenie, które dotąd obracało kwotami rzędu kilku tysięcy (patrz projekt budżetu na 2008) ma teraz nowy orzech do zgryzienia.

Czym się zajmuje Stowarzyszenie?

Stowarzyszenie Wikimedia Polska (zaznaczam od razu że jego członkiem nie jestem) powstało w roku 2005, aby być polskim przedstawicielem Fundacji Wikimedia, faktycznego właściciela Wikipedii (serwery, łącza, loga, prawa autorskie do nazwy itd.). Projektów Wikimedia jest wiele, bo to nie tylko najbardziej znana Wikipedia, ale także Wikiźródła, Wikicytaty, Wikiksiążki – jest też międzynarodowe repozytorium plików: Wikimedia Commons, w którym znajduje się bardzo wiele polskich zdjęć.

Stowarzyszenie ani nie zarządza polską Wikipedią, ani nie organizuje pracy wikipedystów. Dba jednak o kwestie prawne związane z użyciem nazwy i loga, organizuje coroczne spotkania wikipedystów, no i w założeniu promować ma wolną kulturę i edukację. To ostatnie jest terminem bardzo szerokim, dotąd jednak tych inicjatyw nie było zbyt wiele. Z najważniejszych warto wymienić:

  • Opracowanie polskiej Wikipedii na płycie DVD, którą w zeszłym roku wydał Helion.
  • Tzw. Wikikonkurs na dotacje, które służą realizacji projektów wikimedialnych. Można było w ten sposób np. uzyskać zwrot kosztów na wykonanie skanów, kupno książek wykorzystywanych do pisania haseł, jak też opłat za wykonywanie fotografii w muzeach. Z wikikonkursu skorzystało niewiele osób – prawdę mówiąc, jeśli stać mnie na poświęcenie 20 godzin w miesiącu na Wikipedię, to i stać mnie na wydanie 30 złotych na prawo robienia zdjęć…

Nie jest to krytyka. Aktywną pracą w stowarzyszeniu zajmuje się zaledwie parę osób. To, jak i niewielkie dotychczasowe środki nie pozwalało na rozwinięcie skrzydeł. Teraz jest taka szansa. Pomyślmy, na co można wydać otrzymane środki.

Zatrudnić redaktorów i opłacić administrację

Wikipedia jest tworzona przez wolontariuszy. Ale są zadania bardziej i mniej popularne. Kuleją np. takie kategorie jak ekonomia, a także hasła przeglądowe, im bardziej z definicji abstrakcyjne tym gorzej. Skoro są na to pieniądze, może zatrudnić jakichś doktorantów ekonomii, który przez kilka miesięcy pisaliby wzorcowe hasła na te tematy. Czy to zdrada wiki-ideałów? Nie sądzę. Opłacone osoby zajęłyby się tylko tymi tematami, nad którymi wolontariusze pracować nie chcą.

Stowarzyszenie powinno mieć też sekretarkę/sekretarza, aby odciążyć jego członków od roboty papierkowej.

Wysłać naszych przedstawicieli na wydarzenia ogólnoświatowe

Na forum ogólnoświatowym odbywają się rozmaite wydarzenia takie jak coroczna konferencja WikiMania. Polacy prawie nie uczestniczą w tego rodzaju konferencjach. No cóż, nieturystyczny wyjazd do Egiptu (2008) czy Argentyny (2009) to już nie jest coś, na co może sobie przeciętny redaktor pozwolić.

Uczestnictwo ważne jest z dwóch powodów. Po pierwsze, należy pokazywać swoją obecność, dziwne jest jeśli czwarta największa Wikipedia na świecie w takich sytuacjach milczy. Potem się dziwimy, że jesteśmy marginalizowani. Po drugie – warto przedstawiać nasz punkt widzenia na rozwój wszystkich projektów i nie tylko czekać, co nowego w Stanach wymyślą.

Edukować i promować edytowanie projektów Wiki

Jeden z poważniejszych problemów przed jakimi stoi Wikipedia i serwisy poboczne to zbyt wolny przyrost nowych, wartościowych uczestników. Wielu zniechęca zbyt skomplikowana bariera wejścia – aby napisać pierwszy artykuł, trzeba mieć już sporą wiedzę na temat działania projektu – np. linkowania, kategorii, dodawania źródeł, neutralnego stylu itd.

Trzeba zrobić wszystko, aby te bariery znosić – i zachęcać może nie od razu do dodawania nowych artykułów, ale do edytowania istniejących.

Co jednak zrobić, aby to promowanie nie ograniczyło się do pustych haseł? Istnieją np. Projekty szkolne i akademickie, które można wspierać materiałami drukowanymi, filmami edukacyjnymi (takimi jak screencasty). Można też te pieniądze przeznaczyć na delegacje dla aktywnych edytorów, aby mogli sobie pozwolić na jeżdżenie po kraju i np. prezentacje na uczelniach.

Stworzyć rozwiązania techniczne ułatwiające edycję

Istnieje możliwość ułatwienia czy zautomatyzowania pewnych czynności, np. wstawianie szablonów, wybór kategorii, ocena jakości artykułów. Część z nich została już opracowana przez kilku redaktorów jako programy JavaScript. Ale tutaj jak wszędzie – zbyt mało rąk, za dużo potrzeb. Może warto opłacić programistów, aby stworzyli np. porządny edytor WYSIWYG?

Szczególnie jest to ważne w obliczu nadchodzących „wersji stabilnych” artykułów. Artykuł jako stabilny będą mogli oznaczyć  oznaczyć zaufani wikipedyści, ma to na celu zmniejszenie poziomu żartów i wandalizmów – oraz generalnie poprawienie zaufania do Wikipedii. Ta rewolucja nie uda się, jeśli nie będzie łatwych możliwości szybkiego zarządzania takimi wersjami – trzeba je stworzyć.

Zapewnić opiekę prawną

Różne konflikty i walka z manipulatorami mogą niestety mieć koniec w sądzie. Szczególnie narażeni są administratorzy, którzy podejmują decyzje o usunięciu jakiś treści lub blokady użytkowników. Dotąd miał miejsce jeden proces wytoczony jednemu z administratorów przez znanego w polskiej sieci Arnolda Buzdygana. Jednak groźby prawne otrzymujemy co jakiś czas, mi też próbowano coś takiego sugerować.

Dobrze by było gdyby nasza dobrowolna praca na Wikipedii nie wiązała się z obawami, że nagle będziemy musieli do tego jeszcze dopłacać, bo ktoś chce nam założyć sprawę. Stowarzyszenie powinno mieć środki na opiekę prawną i ewentualne prowadzenie spraw sądowych.

Kiedy wybór?

Pomysłów jest sporo, o innych można przeczytać na stronie Wikimedia Polska. O przeznaczeniu środków członkowie Stowarzyszenia zadecydują pod koniec września w Poznaniu. Miejmy nadzieję, że tak duża kwota nie stanie się przedmiotem kłótni i zostanie wykorzystana jak najlepiej.

Podobne artykuły:

Być może zainteresują Cię następujące artykuły:

Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.

Zostań fanem WebAudit na Facebooku.

Komentarze czytelników

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
  1. mazdac

    IMO bardzo dobry pomysł aby zatrudnić osoby piszące w mało popularnych działach oraz uporządkować organizacje, stworzyć jakąkolwiek ochronę prawną, edukować w korzystaniu z systemu wiki. W mojej szkole pewien nauczyciel (systemy operacyjne i sieci komputerowe) przeprowadził eksperyment, polegający na dodawaniu do wikipedii nieistniejących haseł z dziedziny tego przedmiotu (zagadnienia z systemów *nix i linux), za odpowiednio dużą ilość haseł, które przetrwały tydzień (tzn. nie zostały usunięte) otrzymywało się ocenę. Można było dodać hasło nieistniejące na podstawie własnej wiedzy lub przetłumaczyć z innej wersji językowej wikipedi. Eksperyment dowiódł, że ~70% wprowadzonych haseł zostało odrzuconych (około ~15 weszło i dalej funkcjonuje), wynikało to głównie z braku zaangażowania (kto ma czas wprowadzać i opracować?), słabego opracowania (często z powodu małej wiedzy, braku znajomości języków, błędów językowych – ortografia, składnia, ubogie słownictwo). Mimo to uważam, że warto prowadzić takie eksperymenty, wprawdzie tylko mały % haseł w początkowej fazie zostanie w wikipedii, ale być może wyrobi to nawyk wprowadzania dopracowanych haseł, problemem może tu być jednak często dość kiepska jakość nauczania w polskich szkołach która w naturalny sposób ograniczy ilość potencjalnych wikipedystów.

  2. rekrutacja

    Jesli powyzej opisane zdarzenie mialo miejsce, to etyke zawodowa rzeczonego wykladowcy oceniam na niedostateczny. Za cos takiego powinien zostac wezwany do dy/rektora na dywanik i powinny byc wobec niego wyciagniete konsekwencje sluzbowe. To cos wiecej, niz tylko wandalizm projektu prowadzonego dla publicznego dobra. Ten czlowiek nie tylko sam okazal sie szubrawcem. On takze promowal i premiowal bycie szubrawcem. Dyskwalifikacja.
    I oczywiscie to nie byl zaden eksperyment. Po pierwsze dlatego, ze materialu do badan jest az nadto w Wikipedii, nie trzeba wprowadzac nieprawdziwych tresci by badac odporponosc systemu spolecznego na wandalizm. A po drugie dlatego, ze wedlug opisu falszywe hasla nie zostaly usuniete.

  3. rekrutacja

    Jesli zle zrozumialem zadanie, i nie chodzilo o wpisywanie wandalizmow, tylko uzupelnianie Wikipedii o brakujace hasla, to oczywiscie powyzsze prosze wykasowac.

  4. mazdac

    @rekrutacja: oczywiście że nie chodziło o sprawdzenie „odporności systemu na wandalizm”, miało to łączyć sposób sprawdzenia wiedzy i zaangażowania a przy okazji wzbogacić wikipedię o nowe, wartościowe treści.

  5. Jacek

    Fajnie jest wydawać … ale ja bym włożył te pieniądze na konto lub może lepiej w coś inwestował … Bo wydając mogą się zagalopować i trzeba będzie wziąć pożyczkę … a później bank ich przejmie jak nie będą wypłacalni :-)

  6. Jacek

    A propos … a co się stanie gdyby Stowarzyszenie się zadłużyło i nie było wypłacalne???

  7. Kochaś

    Jak to? Nie jesteś w Stowarzyszeniu? Nie znam nikogo, kto by sensowniej „reprezentował” polską Wikipedię poza nią samą, niż Ciebie. To nie tylko moje zdanie, może więc warto byłoby zastanowić się, by z taką renomą zrobić coś spektakularnego?

  8. Robert Drózd

    @Kochaś:
    Nie jestem, bo nie bardzo wiem co miałbym tam robić. :-) Swoją drogą stowarzyszenie dosyć mocno przyjmowało nowych członków i teraz przy każdym walnym zgromadzeniu jest problem z wymaganą większością…

    @Jacek: gdyby zbankrutowali nic by się strasznego nie stało (dla działalności polskiej Wikipedii), ale zbankrutować raczej nie mogą, nie sądzę aby mogli podejmować zobowiązania wyższe niż wynikające z budżetu. Inwestowanie uzyskanej kwoty jest raczej niewłaściwym jej przeznaczeniem, w końcu podatnicy przekazali ją na określony cel, a w przyszłym roku pewnie ocenią czy pieniądze zostały spożytkowane prawidłowo.

  9. Piotr Gabryjeluk

    Nad edytorem WYSIWYG programiści od MediaWiki już pracowali. Wydaje się, że nie jest to proste zadanie, biorąc pod uwagę jakość kodu MediaWiki.

Komentarze z innych blogów

  1. Projektujemy wireframes - Balsamiq, Blend | WebQuatro

    […] Robert Drózd zastanawia się nad fundacją Wikimedia i 140 tyś. zł do wydania przez […]

  2. Konferencja Wikimedia Polska 2010 oraz nagroda Pro Wikimedia : WebAudit Blog

    […] Podczas konferencji odbędzie się też kolejne walne zgromadzenie Stowarzyszenia Wikimedia Polska (warto nadmienić, że w zeszłym roku w końcu do niego dołączyłem), między innymi rozmawiać będziemy o tym, jak wykorzystać pomoc wielu zainteresowanych osób oraz jak optymalnie wydać pieniądze pozyskane z „1 procenta”  – o tym ostatnim problemie pisałem już w roku 2008. […]

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML. Komentarze zawierające w podpisie słowa kluczowe mogą zostać potraktowane jako spam i usunięte.