Jak wykorzystać Mundial RPA 2010?
Można oczywiście kupić piwo i usiąść przed telewizorem. Można zabrać się za handel wuwuzelami na Allegro. Można też zrobić coś nowego za pośrednictwem internetu.
Mundial w księgarni
SitePoint, podobnie jak nasz Helion wydaje i sprzedaje książki informatyczne. Skoro tematyka zupełnie nie pasuje do piłki nożnej, jak można wykorzystać mistrzostwa nie ograniczając się do banałów w rodzaju zmiany logo?
Otóż SitePoint ogłosił wyprzedaż ebooków. Każdej drużynie po wyjściu z fazy grupowej przyporządkował jedną książkę. Im dalej dojdzie drużyna, tym taniej książkę można kupić, a książka odpowiadająca zwycięzcy zostanie udostępniona za darmo. Klient ma wybór: albo kupić z dużą zniżką (przed półfinałami 66%), albo czekać dalej, ale ryzykować, że zniżki nie będzie.
Mam lekkie obawy co do biznesowego efektu tej wyprzedaży, wydaje mi się, że więcej ludzi będzie kibicować niż kupować, ale samo zapoznanie się w ten sposób z ofertą ebooków Sitepoint może sporo dać.
Ja tymczasem mam chrapkę na książkę o JQuery i kibicuję Hiszpanii. :-)
Mundial na Facebooku
Inną drogą poszła polska agencja Mindspot Communication & Media (EVO Group). Ich przypadek został dziś opisany u Jacka Gadzinowskiego. Zrobili aplikację ScoreMaster, która pozwala przewidywać wyniki meczów. Uruchomiona 3 dni przed mistrzostwami, teraz już ma ponad 50 tysięcy użytkowników dziennie.
Przepis Mindspot na udaną aplikację?
- Wykorzystaj pomysł „oczywisty” – nie ma w tym wybitnej innowacji, ale dlaczego nikt inny tego nie zrobił? A może zrobił – ale patrz punkt 3.
- Nie próbuj od razu na tym zarabiać. Juliusz Kornaszewski pisze: „Wiele osób pyta nas wprost co z tego macie ? Na razie sławę i chwałę :-)” Zaraz jednak dodaje, że po pierwsze aplikacja przyciąga klientów na realizację nowych, po drugie – aplikację będzie się rozwijać, rozmawiać ze sponsorami itd.
- Sam z niej korzystaj i to mocno, a epidemia się zacznie. Trudniej byłoby wejść całkowicie z zewnątrz, ale przecież każdy z twórców ma do kilkuset znajomych. Wielką siłą Facebookowego walla jest to, że nie trzeba nic wysyłać – jeśli z aplikacji korzystam, widzą to moi znajomi i tak dowiadują się o serwisie. Aplikacje związane z bieżącymi wydarzeniami (mistrzostwa, wybory) mają duży potencjał wirusowy.
- Przygotuj się na sukces – obsługa aplikacji wymaga serwerów, które ją udźwigną i nie można o tym zapomnieć. Trochę to burzy mit, że wystarczy odrobina chęci. Inna sprawa, że nie orientuję się jak duże obciążenie generuje taka gra.
Podobne artykuły:
Być może zainteresują Cię następujące artykuły:
- Google Analytics po polsku. Oficjalnie.
- Nieśmiertelny problem wyceny
- Disrupt: czyli jak być innowatorem?
- Google Ad Planner = zabójca Megapanelu?
- Pijarowcy + Wikipedia = związek tak często toksyczny
Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.
Komentarz - jeden samotny
Komentarze z innych blogów
- Książka “jQuery: Novice to Ninja” za darmo : WebAudit Blog
[…] od małego disclaimera, nie, nie mam żadnego układu z wydawnictwem Sitepoint, że tak ostatnio o nich piszę, ale pisać warto, bo warto promować takie inicjatywy. Otóż mistrzostwa świata jak wiadomo […]