WebAudit Blog

Dostałem w piątek zaproszenie do testowania wersji beta serwisu Prezydenta RP. Jest dobrze, choć nie ustrzeżono się paru błędów.

Zaproszenie dostali wybrani blogerzy, ale dwa dni (i to weekendowe) to za krótko żeby się przyjrzeć i napisać, dlatego większość komentarzy na temat pojawia się dopiero dzisiaj, gdy serwis jest już otwarty dla wszystkich – choć chyba cierpi na „efekt popularności” i w tym momencie nie da się na niego wejść.

Wreszcie lepiej niż na Białorusi?

Poprzedniej wersji serwisu (która z niewielkimi zmianami działa do dziś) dostało się porządnie w notce „Czego nauczyć nas może prezydent Białorusi” sprzed trzech lat. Nie podobał mi się tam zarówno niedopracowany wygląd, jak też luźne podejście do aktualizacji.

Tym razem pierwsze wrażenie – bardzo dobre. Widać otwarcie na internautów, których mogą interesować różne sposoby dotarcia do informacji. Jest dział dla dzieci oraz wirtualna wycieczka.

Warto pamiętać, że przy stronach urzędów łatwo wpaść w pułapkę pokazywania „co my robimy”, a nie „co Ty podatniku z tego masz”. Tutaj też trochę powiela się ten schemat. Nawet jeśli relacjonuje się codzienne wydarzenia, spotkania, nadawanie odznaczeń, powinny być one otoczone przez odpowiedni „background” – co dana informacja oznacza. Dobrze jednak, że mamy powiązania między informacjami, np. przy kontrowersyjnym spotkaniu z handlarzami z KDT jest skan ich listu do prezydenta.

Estetyka serwisu poprawna, choć może trochę za bardzo „WordPressowo”. Dobrze, że zdjęcie prezydenta zniknęło z nawigacji – to serwis urzędu, a nie pojedynczej osoby. Duże zdjęcia mogą za to pojawiać się na stronie głównej przy tematach dnia. Przykładem oczywistym, w jaki sposób powinno się pokazywać publiczną aktywność prezydenta jest Barack Obama, mistrz sprzedawania „pod publiczkę” swoich decyzji i swojej osoby. Mądre wzorowanie się na serwisie whitehouse.gov nie może się nie opłacać.

Brakuje za to – na co zwróciła uwagę Patrycja z blogu Piąta Władza – symboli i kolorów narodowych. Polskie kolory to biały i czerwony a nie jasnoniebieski. Jeśli w tym miejscu opierano się na wzorcach amerykańskich, opierano się źle. Gdzie też interaktywność – o to poza Piątą Władzą pyta także ols. No cóż, nie wyobrażam sobie strony prezydenta z forum, zakładaniem kont i komentarzami na blogu. Są natomiast sondy, ankieta (taka sobie), no i możliwość dzielenia się newsami w serwisach społecznościowych (wykop, delicious, gwar). Brakuje dzielenia się na facebooku, gronie, twitterze, blipie…

Będziemy mogli naprawdę porównać stary i nowy serwis, gdy zobaczymy też wersję angielską. To ona ma podstawowe znaczenie dla wizerunku Polski za granicą, na niej informacji o działalności polskiego państwa i jego instytucji szukają m.in. zagraniczni dziennikarze. Mam nadzieję że Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta RP stanie na wysokości zadania i wersję angielską również wypełni treścią.

Uroki stronicowania

Teraz trochę uwag szczegółowych. Bo gdy się wejdzie głębiej, dobre wrażenie trochę znika…

Korzystanie z CMS sprawia, że często dziedziczy się wzorce działania oryginalnego systemu. A nie muszą być one wcale pasujące do tego co chcemy na tym CMS postawić.

Na przykład stronicowanie. Stronicujemy, wiadomo – gdy informacji na pojedynczej stronie jest za dużo. Jednocześnie stronicowanie ma sens tylko wtedy, gdy informacje są ułożone według jakiegoś sposobu (alfabetycznie, chronologicznie, tematycznie). Inaczej aby dotrzeć do czegoś, będziemy musieli przejść przez wszystkie strony.

Największy grzech stronicowania to po prostu wrzucić jakieś treści w nie wiadomo jakim porządku i podzielić je na strony. I tak mamy ze stroną „Pytania i odpowiedzi”. Pytania na bardzo różne tematy, takie jak zarobki, procedury, uprawnienia są na jednej liście, nie wiadomo czemu w takiej kolejności i dlaczego te a nie inne znalazły się na pierwszej stronie.

I przeklikuj się obywatelu przez wszystkie strony.

Rozwiązanie akurat tutaj jest banalne – FAQ najlepiej podzielić na sekcje tematyczne, które jest tu łatwo wyróżnić. Poza tym nie widzę sensu sztywnego ograniczania tej strony do 10 pytań. Te 40 pytań (podzielonych na sekcje) dałoby się zmieścić na jednej stronie bez żadnego problemu.

Tagowanie

Całkowitym nieporozumieniem jest tagowanie. Oto co się dzieje, gdy wybierzemy dowolny tag. Widok z rozdzielczości 1400×1050. Pierwsze pytanie – który tag wybrałem? :-)

Na górze pojawia się kolejna lista tagów. Co to jest? Zapewne tagi uściślające – czyli możliwość wejścia głębiej w teksty oznaczone dwoma tagami. Problem w tym, że na pierwszy rzut nie widać w ogóle listy artykułów. A jak można zrobić uściślanie niech posłuży przykład  z Gazety Prawnej, nieidealny zresztą, na warsztacie mam nowy projekt tej strony.

Tagi można zresztą wykorzystać także do generowania artykułów powiązanych. Tego w serwisie Prezydenta też nie ma.

Takich niedociągnięć w nawigacji jest więcej. Serwis, zgodnie z dokumentacją przetargową kosztował 363 tys zł i mam nadzieję, że w ramach tej kwoty znajdzie się miejsce na szczegółowe testy użyteczności. Na razie ciesząc się z inicjatywy Biura Prasowego i samego stylu konsultacji nad nowym serwisem dajemy taryfę ulgową.