Jak (nie) uzyskać 99% zapisanych na mailing? (Aktualizacja)
Parę dni temu za namową Roberta obejrzałam prezentację Grzegorza Rusieckiego na Shopcampie. Opowiadał o swoich doświadczeniach podczas prowadzenia i tworzenia sklepu kubańskie.pl.
Shopcamp #1 – Grzegorz Rusiecki (Kubanskie.pl) o użyteczności sklepów from Eventio na Vimeo.
Z prezentacji wnioskuję, że intencją Grzegorza było pokazanie, że wdrażaniem użyteczności czy też raczej UCD (user-centered design), może zajmować się każdy, kto na poważnie traktuje prowadzenie sklepu internetowego.
Zostało zaprezentowanych parę narzędzi takich jak Google Website Optimizer czy Google Analytics. Do tego wszystkiego doszły jeszcze pokrótce wspomniane badania jakościowe oraz Axure ? polecany jako program do projektowania / prototypowania.
Dygresja Roberta: Przy okazji: czymś niezrozumiałym jest dla mnie polecanie właścicielom sklepów internetowych programu Axure, który jest faktycznie jednym z najlepszych na rynku, ale też jest bardzo drogi. Czy na potrzeby jednego projektu opłaca się wydać około 2000 zł? Istnieje trochę tańszych alternatyw, szczególnie gdy nie potrzebujemy zaawansowanych widżetów i dynamicznych prototypów.
Poza paroma niedociągnięciami, np. za jaki okres pokazywane są dane statystyczne, moją uwagę zwróciła wypowiedź, w której przywołany został niewątpliwy sukces, jakim jest wskaźnik 99% zapisanych klientów na sklepowy newsletter.
„W moim sklepie 99% ludzi zapisuje się na mailing, kocha go czytać” (10:17)
Ze względu na to, że lubię się uczyć na ludziach sukcesu, czym prędzej weszłam na stronę sklepu, żeby jako projektant i badacz sprawdzić zastosowane przez Grzegorza rozwiązania.
Niestety na samej stronie sklepu brakuje formularza do zapisania się na wspomniany newsletter. Dlatego też przeszłam do kolejnego kroku i przystąpiłam do zakładania konta klienta.
W samym formularzu brak informacji o newsletterze. Ba, nawet brak informacji o regulaminie, który akceptujemy przekazując dane osobowe.
Po założeniu konta, otrzymałam maila potwierdzającego.
Nadal nie było żadnej informacji o newsletterze. Wróciłam do sklepu i zaczęłam szukać, drążyć konto klienta, kolejne podstrony i nic. Nic nie ma – nawet we wspomnianym przeze mnie już wcześniej regulaminie (jest podlinkowany w stopce) czy też w polityce prywatności. Robert: według tego co można stwierdzić dziś wieczorem, zakładka Powiadomienia znajduje się dziale Moje konto
Po dwóch dniach, ku mojemu zaskoczeniu, w skrzynce pocztowej przywitał mnie… newsletter z kubańskie.pl.
Tak jak wspomniał Grzegorz nie ma w nim obrazków, są za to linki i brak w nich jednego ? tego, dzięki któremu można się wypisać z newslettera.
Czy w takim razie miarą sukcesu sklepu jest wskaźnik 99% nieświadomych klientów zapisanych na newsletter czy może raczej ten – tylko 1% wskaźnik zdesperowanych klientów, którzy nie życzyli sobie jego otrzymywania i znaleźli sposób aby się z niego wypisać?
Aktualizacja
(tym razem już pisze Robert)
Wokół wpisu rozpętała się burza, tutaj – jak i na flakerze.
Grzegorz – co widać z komentarza #2 twierdzi, że jedynym sposobem zapisania się na newsletter było zaznaczenie checkboksu na stronie „Moje konto” w zakładce Powiadomienia. Statystyka 99% zapisań wynika zaś z tego, że jak napisał w komentarzu #10: klienci potrzebują ciągłych informacji na temat tego produktu? To bardzo specyficzna grupa odbiorców produktu, którego dostępność jest szalenie ograniczona.
Ewa twierdzi, że nie tylko nie zaznaczała tego pola, ale nawet go nie zauważyła.
Co ja na ten temat sądzę, napisałem w komentarzu #28. Co sądzę bardziej osobiście, powiedziałem Grzegorzowi telefonicznie.
Kto ma rację? Czy powinniśmy powołać komisję śledczą do określenia kto tu minął się z prawdą? Myślę, że nie warto. Skróciłem ten wpis, tak aby dotyczył sklepu, a nie osoby jego autora.
Wszystkich, którzy dopiero teraz dotarli do tego artykułu zachęcam do obejrzenia prezentacji i wyrobienia sobie samemu zdania. A jeśli ktoś pali cygara, na pewno warto zarejestrować się, a potem zapisać na newsletter kubańskie.pl. :-)
Aktualizacja po paru godzinach. Komentarze zamknąłem. Powiedziano wszystko co można było powiedzieć.
Podobne artykuły:
Być może zainteresują Cię następujące artykuły:
- Metody zwiększania konwersji – świetna prezentacja
- Trudny termin: afordancja [i recenzje na godi.pl]
- Siedem pomysłów z NewEgg.com
- Jak zarobić milion na serwisie internetowym? W Polsce!
- Wiadomosci 24 i ukrywanie wymogu logowania
Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.
8 grudnia 2009 17:25
Po pierwsze: witam Ewę jako pierwszego autora, piszącego gościnnie na tym blogu. :-)
Po drugie – jeszcze parę słów komentarza.
Dla mnie pozytywna w całej prezentacji jest zachęta do tego, aby wiele rzeczy sprawdzać samemu, korzystać z testów A/B, nie ufać też publicznie dostępnym raportom.
Ale Grzegorz idzie tutaj o parę kroków za daleko. Potępianie w czambuł wszelakich badań, „blogów eksperckich” czy innych daje to, że właściciel sklepu – a do nich właśnie kierowana była prezentacja – zostaje trochę „na lodzie”. Na czym ma się oprzeć, skoro na „badaniach” (słowo, którego Grzegorz nie definiuje) czy opiniach ekspertów nie wolno?
Wiedza o rynku i dobrych praktykach jest po to, by z niej korzystać. Oczywiście trzeba umieć to robić, to co pasuje do całego rynku nie musi pasować do naszej niszy i do nas. Jeśli w kubańskie.pl większość klientów płaci kartą, wynika to ze specyfiki klientów (nabywcy towarów luksusowych), którzy są zupełnie inni niż np. kupujący książki w Merlinie. Taka różnica między obrazem rynku i pojedynczymi uczestnikami to podstawy marketingu. Traktowanie tego jako głównej tezy prezentacji to nic więcej, jak tylko mieszanie w głowie słuchaczom..
8 grudnia 2009 18:08
Haha, boskie …
8 grudnia 2009 18:53
Drogi Robercie,
Niestety Ewa wprowadziła Cię w błąd, jednocześnie zaniżając poziom merytoryczny Twojego
bloga.
Ewo,
Zanim napiszesz kolejny tego typu tekst, polecam zapoznać się z materiałem, o którym
piszesz.
A teraz szczegóły, które tak naprawdę obalają całą powyższą teorię:
1. Zaloguj się do swojego konta,
2. Kliknij w link „Powiadomienia”
3. Zaskoczona? Gdyż Twoim oczom ukazuje się szalenie czytelny i wszystko mówiący
checkbox”
„Ogólny Newsletter – Zawera informacje ze sklepu, nowości, promocje i inne ważne
komunikaty”
Dane, o których mówiłem w swojej prezentacji, dotyczą dokładnie tej funkcjonalności,
której Twoim zdaniem nie ma.
Od momentu, w którym zaznaczyłaś checkbox, otrzymujesz mailing.
Tak więc, naprawdę nie wiem co chciałaś uzyskać za pomocą powyższego, jakże
oszukańczego tekstu…
Czuję, że dzisiaj Ci nie wyszło…
Łączę się w smutku.
Z wyrazami szacunku dla Roberta, którego uważam za Eksperta,
Grzegorz Rusiecki
8 grudnia 2009 18:53
Formatowanie nawaliło….
8 grudnia 2009 18:54
taki to juz nasz net
[EDIT rd. usunięte pomówienia. proszę się podpisywać]
8 grudnia 2009 18:59
Zgadzam się z Mateuszem (tylko nie wiem czemu do UOKiKu z tym). Specjalistą w tym zakresie nie jestem, ale ich newsletter podchodzi pod spam:
1. Treść wiadomości jest niezależna od tożsamości odbiorcy.
2. Odbiorca nie wyraził uprzedniej, zamierzonej zgody na otrzymanie tej wiadomości.
3. Treść wiadomości daje podstawę do przypuszczeń, iż nadawca wskutek jej wysłania może odnieść zyski nieproporcjonalne w stosunku do korzyści odbiorcy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Spam
Nie zgodziłem się na otrzymywanie wiadomości, kubańskie na rozsyłaniu tego zyskuje i jedynie pierwszego punktu nie jestem pewien. Kierując się jednak zdrowym rozumem uważam że to spam i tyle.
Z drugiej strony dopóki ktoś się do tego nie przyczepi, to kubańskie małym nakładem pracy ma sporą bazę do mailowania i może nieźle na tym wychodzi. Tylko nie rozumiem jak można mówić o tym jako o swoim osiągnięciu. Lekko żenujące.
8 grudnia 2009 19:05
@Mateusz, @Reinmar – jak można „wydawać wyrok”, nie czekając na odpowiedź Grzegorza, a opierając się tylko o wpis na blogu? Łatwo kogoś oskarżać, nie wysłuchując co ma do powiedzenia!
8 grudnia 2009 19:05
Pan chyba nie rozumie tej Pani
jesli gdzies sie rejestruje to nie znaczy ze chce dostawac newsletter
w domysle powinien on byc opcja wylaczona ktora mozna uaktywnic
to chyba proste do zrozumienia ?
jesli nie to rownie dobrze moze pan do rejestracji dopisac np ze zostalo zakupione cygaro za 100pln z automatu – bo przeciez skoro ktos sie rejestruje to chce kupic
chwalenie sie ze zapisauje sie na niego 99% to niezla manipulacja
8 grudnia 2009 19:06
Zarejestrowałem się by sprawdzić czy rzeczywiście jest jak Pan Grzegorz mówi i zgadza się. Checkbox jest i standardowo jest odznaczony.
Nie pasują mi tylko dwie rzeczy:
1) autorka wpisu nie napisała nic o tym, że checkbox ten zaznaczyła i nei ma powodu by jej nie wierzyć
2) jak, tak mocno ukrywając opcję newslettera, uzyskał Pan, Panie Grzegorzu wynik 99% zapisanych?
8 grudnia 2009 19:07
@Reinmar
Poznaj moich klientów a przekonasz się, dlaczego potrzebują ciągłych informacji na temat tego produktu… To bardzo specyficzna grupa odbiorców produktu, którego dostępność jest szalenie ograniczona.
Ewo, oczekuję publicznych przeprosin…
8 grudnia 2009 19:08
@Zuber
„jak można ?wydawać wyrok?, nie czekając na odpowiedź Grzegorza”
bardzo prosto wystarczy zalozyc konto na kubanskich zeby dostac newsletter czyli potwierdzajac to co Autorka napisala, co Pan Grzegorza ma odpiadac ? Moze conajwyzej powiedziec ze u niego 100% ludzie sie zapisuje na newsletter bo inaczej nie zalozyliby konta.
8 grudnia 2009 19:09
Grzegorz, nie nie jestem zaskoczona – jest nadal dokładnie to co napisałam. Zapisujesz klientów automatycznie na newsletter, nie są świadomi tego, że będą otrzymywać co jakiś czas od Ciebie maile.
Nie ma tej informacji również w polityce prywatności jak i regulaminie.
Jeśli jest inaczej, jak już pisałam, posypię głowę popiołem.
8 grudnia 2009 19:10
Powtórzę raz jeszcze…
Drogi Robercie,
Niestety Ewa wprowadziła Cię w błąd, jednocześnie zaniżając poziom merytoryczny Twojego bloga.
Ewo,
Zanim napiszesz kolejny tego typu tekst, polecam zapoznać się z materiałem, o którym piszesz.
A teraz szczegóły, które tak naprawdę obalają całą powyższą teorię:
1. Zaloguj się do swojego konta,
2. Kliknij w link ?Powiadomienia?
3. Zaskoczona? Gdyż Twoim oczom ukazuje się szalenie czytelny i wszystko mówiący checkbox?
?Ogólny Newsletter ? Zawera informacje ze sklepu, nowości, promocje i inne ważne komunikaty?
Dane, o których mówiłem w swojej prezentacji, dotyczą dokładnie tej funkcjonalności, której Twoim zdaniem nie ma.
Od momentu, w którym zaznaczyłaś checkbox, otrzymujesz mailing.
Tak więc, naprawdę nie wiem co chciałaś uzyskać za pomocą powyższego, jakże
oszukańczego tekstu?
Czuję, że dzisiaj Ci nie wyszło?
Łączę się w smutku.
Z wyrazami szacunku dla Roberta, którego uważam za Eksperta,
Grzegorz Rusiecki
8 grudnia 2009 19:10
ach do osob ktore chca to zrobic … uwaga konta nie mozna usunac, pieknie coraz bardziej wierze w „profesjonalistow” polskich
8 grudnia 2009 19:12
@Ewo: Nie ulega wątpliwości, że newsletter dostałaś. Jednak ja po zarejestrowaniu mam opcję dostawania newslettera wyłączoną (zdziwię się jak po dwóch dniach coś jednak dostanę ;) – może błąd w systemie?).
Byłoby miło gdybyś powiedziała czy zaznaczałaś ręcznie, że ten newsletter chcesz dostawać. Bo z Twojego wpisu wychodzi jasno, że nic takiego nie robiłaś.
8 grudnia 2009 19:13
„Zarejestrowałem się by sprawdzić czy rzeczywiście jest jak Pan Grzegorz mówi i zgadza się. Checkbox jest i standardowo jest odznaczony.”
dziwna sprawa bo ja tez postanowilem przetestowac i u mnie domyslnie byl zaznaczony
8 grudnia 2009 19:15
@:): W takim razie wynikałoby z tego, że ktoś tu kogoś robi w konia.
8 grudnia 2009 19:15
Każdy zainteresowany może przetestować założenie konta… Zapraszam.
8 grudnia 2009 19:19
nie wiem nie chce mi sie robic kolejnego testu
niech inni zrobia bedzie wieksza proba chyba ze juz „tworca” zmienil kod
ja sie zarejestrowalem zaraz po przeczytaani tekstu
jeszcze przed odpowiedza tego pana
potem doczytalem odpowiedz tworcy sklepu i sprawdzilem stan checkboxa
wtedy opcja newslettera byla z automatu wlaczona
8 grudnia 2009 19:19
Mnie najbardziej smieszy to, ze ktos kogo sklep niewiele ma wspolnego z usability wypowiada sie jako ekspert. W kubanskie.pl mamy: brak mozliwosci zlozenia zamowienia bez rejestracji konta, w samym procesie skladania zamowienia po rejestracji konta musimy jeszcze raz samodzielnie wejsc do koszyka aby kontynuowac. Pomijam juz brak ceny przesylki w sklepie (pojawia sie dopiero po rejestracji konta) czy brak danych do przelewu w mailu podsumowujacym zamowienie… jak dla mnie porazka.
8 grudnia 2009 19:20
@:) – kłamstwo! domyślnie checkbox jest odznaczony!
8 grudnia 2009 19:22
Teraz :)
8 grudnia 2009 19:23
„Mnie najbardziej smieszy to, ze ktos kogo sklep niewiele ma wspolnego z usability wypowiada sie jako ekspert”
czym mierzyc eksperckosc eksperta ?
kazdy ma prawo sprawdzic
u mnie domyslnie bylo wlaczone wiec albo sila wyzsza albo random() bo widze niektorzy mieli wylaczone ;)
chyba zaraz zaloze kolejne ale teraz juz nie wierze zeby autor nie sprawdzil kodu wiec motywacji nie mam
8 grudnia 2009 19:27
@Zuber
po co mialbym klamac
po co ta Pani mialaby klamac
nie badzmy smieszni nikt przy zdrowych zmyslach nie ma ochoty pisac na blogu jako autor klamstw bo naraza sie na smiesznosc
przeczytalem wpis, sprawdzilem, potwierdzam, co mam jeszcze zrobic, nie jestem w stanie udowodni, zaluje chyba ze filmu nie nakrecilem jak konto zakladam ale no nie przesadzajmy
8 grudnia 2009 19:27
Droga Pani Ewo,
zarejestrowałem się w kubanskie.pl 27 sierpnia i checkbox domyślnie miałem odznaczony. I żeby było jasne – ja nie kłamię! Nie mam powodów.
8 grudnia 2009 19:28
@Reinmar – założyłam pare kont. Muszę przyznać, że nie zauważyłam Powiadomień więc nawet nie miałam jak przy tym kombinować.
W każdym jest zaznaczony checkbox jak sprawdzam. To co opisywałam to był stan sprzed paru dni i godzin. Grzegorz jedyny wie co w tym czasie robił lub jak zachowywał się jego system.
Niech sprawdzi ten kto ma konto w kubanskie i zastanowi się czy zapisywał się na newsletter.
8 grudnia 2009 19:31
hmm zrobilem drugi test
teraz bylo odznaczone … sorry ale to zakrawa na random
a po takim czasie nie ma bata zeby ktos kto ma mozg nie naprawil tego
EDIT rd. proszę o podanie prawdziwego maila przy następnym komentarzu, inaczej wszystkie inne komentarze z tego IP będę usuwał.
8 grudnia 2009 19:37
Grzegorzu,
Twoje wyjaśnienie jest bardzo dziwne.
Sugerujesz, że Ewa założyła konto, potem grzecznie włączyła newsletter i zaryzykowała swoją reputację do napisania na blogu o tym jaki pan Grzegorz Rusiecki jest zły i wszystkich zapisuje na newsletter.
Otóż jednej rzeczy nie wiesz. Nie było jednego konta, tego Ewy. Było też inne i logując się tam dzisiaj widziałem również zaznaczony checkbox.
I druga rzecz. Czy mam założyć, że 99% Twoich klientów po założeniu konta w sklepie pędzi do „Mojego konta”, wybiera tam zakładkę „Powiadomienia” i zaznacza otrzymywanie newslettera? Bo z tego wynikałaby statystyka, którą podałeś w prezentacji.
W poście przekreślam informację o tym że nie można się zapisać. Być może Ewa nie widziała tej zakładki, a być może jej nie było.
Najlepiej zapytać klientów sklepu, jeśli jacyś czytają tę dyskusję – mieliście tę zakładkę w moim koncie? Zapisywaliście się na newsletter? Dostawaliście newsletter?
PS. komentarze anonimowe i szafujące oskarżeniami będę wycinał, proszę się podpisywać.
8 grudnia 2009 19:38
Ponownie zapraszam do sprawdzenia. Czy jest możliwość zapisania się na newsletter i czy newsletter jest włączony domyślnie…
Grzegorz Rusiecki
8 grudnia 2009 19:39
@Zuber to jak widać moje pare kont które założyłam, źle trafiło. Może system ma problem. Tak samo jak i Pan nie mam powodów by zmyślać, bo jakieś one mogłyby być?
Teraz to pan Grzegorz mnie straszy sądami więc nie wiem czy był to wystarczający powód aby zmyślić historie. ;)
8 grudnia 2009 19:39
Grzegorz teraz jest OK. Świetna robota – o to chodziło.
8 grudnia 2009 19:43
Ewo, nie teraz… od początku tej dyskusji, nic się nie zmieniło :))
8 grudnia 2009 19:51
Jedno jest pewne. Przy następnych relacjach tego typu warto robić screenshoty, a najlepiej przeglądać serwis w towarzystwie paru świadków. :]
8 grudnia 2009 19:54
@Grzegorz: Wybacz, ale wygląda na to, że robisz kogoś w konia (łagodnie rzecz ujmując). Albo nieświadomie, albo co gorsza – świadomie. Już 3 osoby potwierdziły, że zostały automatycznie zapisane.
Teraz Ty piszesz, że to nieprawda i te checkboksy (jeśli dobrze zrozumiałem niektóre komentarze) z zaznaczonych stają się odznaczone. To naprawdę zaczyna śmierdzieć.
Tak więc nie pisz proszę, że teraz jest coś i coś – że można sobie sprawdzić. Nie jesteśmy dziećmi, żeby nas to do czegoś przekonało.
Wyjaśnij lepiej jak to się stało, że Ewa dostała newsletter, a pozostali widzieli zaznaczone checkboksy oraz to że 99% to jest nierealny wynik. Możliwe, że to błąd aplikacji, ale Twoje dosyć… nielogiczne tłumaczenia wyglądają naprawdę coraz gorzej.
8 grudnia 2009 20:00
Robercie maili nie podaje bo nieufam robotom netowym, ale teraz widze ze autorka tekstu jest straszona sadem, za chwile mowi ze swietna robota …. ja zalozylem konto dosc szybko i byl zaznaczony checkbox ale nie mam sil na wzajemne kolko adoracji wiec skasuj wszystkie moje wypowiedzi bo nie chce uczestniczyc w tym blogu, za to opinie na temat sobie juz wyrobilem i jest troche smutna bo wczoraj ogladalem prezentacje tworcy sklepu i wydal mi sie kims innym
EDIT rd. Maile nie są ujawniane i są tylko dla mnie. Chodzi o wiarygodność komentujących. Ja np. ponoszę tę odpowiedzialność, że że występuję pod swoim nazwiskiem. Anonimowy komentator nie ryzykuje niczym. Mam Twoje IP więc wiem, że nie jesteś innym uczestnikiem tej dyskusji. Ale inni tego nie wiedzą.
8 grudnia 2009 20:15
@;) To nie wzajemne kółko adoracji. Jednakże, jeśli coś się zmieniło w systemie to raczej na plus, że była taka szybka reakcja.
8 grudnia 2009 20:30
Pani Ewo, pisała Pani, że założyła kilka kont. Czy na wszystkie konta otrzymała Pani newsletter?
8 grudnia 2009 21:02
@Zuber Jedno zalozylam pare dni temu – i dostalam dzisiaj newsletter. Inne zalożyłam po tym jak otrzymałam dzisiejszy newsletter. Chciałam raz jeszcze sprawdzić czy czegoś nie pominęłam. Wchodząc w chwili obecnej na zakładkę powiadomienia, mam zaznaczony checkbox. Tak też albo zrobiłam to nieświadomie albo system zrobił to za mnie.
Dodatkowo jak już pisałam – brak informacji w regulaminie / polityce prywatności oraz w otrzymanym newsletterze o możliwości wypisania.
To są rzeczy regulowane prawnie bo chodzi o ochronę danych osobowych.
8 grudnia 2009 22:08
Jak pięknie wylatują z tego tekstu kolejne rzeczy, których autorzy się… wstydzili? Dodatkowo Ewa zaczęła się gubić: najpierw, że założyła kilka kont, później okazuje się, że tylko jedno i dostała tylko jednego maila…. Najpierw, że opcji zapisywania się na newsletter nie ma w ogóle, teraz, że jednak taka opcja jest tylko, że jej nie zauważyła – Droga Ewo, system działa od początku tak samo – jeśli otrzymałaś maila pomimo tego, że opcja w Twoim koncie była odznaczona – to oznacza tylko i wyłącznie błąd systemu i wysłanie przez mój sklep spamu – w sposób nieświadomy. Co z tematem mojej prezentacji raczej niewiele ma wspólnego. To, co zrobiliście uważam za mało profesjonalne tak samo jak (nawet nieumyślne) wysłanie spamu Klientowi sklepu. Zmieszanie z błotem moich kompetencji z zakresu projektowania i badania uważam za spore nadużycie. GR
8 grudnia 2009 22:39
Grzesiu… błąd przysługuje każdemu. To, co pisze Ewa, niestety jest bardziej spójne, niż Twoje tłumaczenie. Rozumiem, że zabrnąłeś już tak daleko, iż masz spory problem z wycofaniem się na z góry upatrzone pozycje, niemniej jednak proponuję spuścić zasłonę milczenia. Nikt nie negował, że nastąpił swego rodzaju błąd w Twoim sklepie, a Ewa nie ma powodu wymyślać całej historii. Zwłaszcza w kontekście słynnych 99% wszystko pięknie się składa, więc proponuję – odpuść sobie. Jeszcze będziesz miał okazję wykazać się swoimi kompetencjami, a tłumaczenie otoczeniu, że to „oni” są wielbłądami nie poprawi Twojego wizerunku ;)
8 grudnia 2009 22:40
@Grzegorz Rusiecki: To już przestaje być zabawne. Najpierw zarzucasz kłamstwo, grozisz Ewie sądem, podtrzymujesz to przez parę godzin, a teraz okazuje się, że może jednak był błąd systemu.
Usunięcie fragmentów dotyczących kompetencji Twojej osoby jest z mojej strony próbą zakończenia sporu. Traktujesz to jako wstydzenie się czegoś?
Nie wstydzę się tego co sądzę na Twój temat. Uważam, że jesteś człowiekiem, próbującym bardzo szybko zdobyć markę na rynku specjalistów użyteczności, a czynisz to przez głoszenie nośnych haseł („brak standardów usability”, „nie słuchajcie ekspertów”), jednocześnie słabo uargumentowanych. Nie ja pierwszy zwracam uwagę na to, że w ten sposób tworzysz tylko szum i mydlisz oczy chociażby uczestnikom
SemShopcampu. Przeczytaj jeszcze raz dyskusję na Interaktywnie czy Twoją rozmowę z Erykiem na blipie.Chcesz przykładu? Twierdzisz, że nie warto czytać badań i nic nie dają, a tymczasem na stronie reklamującej swoje usługi (pominę fakt, że jest ona wielkim JPG-iem) powołujesz się na badanie Marketing Sherpa sprzed 3 lat.
Jak to więc jest? Gdy trzeba się wypromować przed audytorium sceptycznym wobec ekspertów, mówisz, że badania są be, a gdy trzeba napisać stronę usługową, chętnie się nimi wspierasz?
EOT z mojej strony. Sprawę uznaję za zamkniętą i proszę, komentuj ją – jeśli masz taką ochotę – na swoim blogu, bo następne wpisy będę stąd usuwał.