WebAudit Blog

Spędziłem dziś bardzo owocne trzy godziny na pierwszym spotkaniu z cyklu „Śniadania usability”, które powstało z inicjatywy Eryka Orłowskiego, a zorganizowały je trzy firmy: Komitywa, MRM i Uselab.

Idea prosta: w jednym miejscu spotykają się projektanci, audytorzy, architekci – na co dzień konkurujący ze sobą, ale i tak będący dobrymi znajomymi. Zapraszają ludzi z zewnątrz: swoich współpracowników z innych branż, ale również klientów. I bez jakiejś sztywnej formy rozmawiają o usability.

Sprawdziło się bardzo dobrze. Najpierw Wojtek Kuśmierek z Uselab opowiedział o meandrach testowania banków internetowych. Potem Marek Kasperski (MRM) – jak się dowiedzieliśmy: wielki miłośnik medycyny sądowej – pokazał co możemy wyciągnąć z clicktrackingu. Na końcu Eryk Orłowski (Komitywa) pokazał w praktyce korzystanie z eyetrackera Tobii.

Na zdjęciu jeden ze slajdów z nieco rozmazaną ręką Wojtka. :-)

Fajnie, że to nie były formalne prezentacje. Dużo dyskusji, trochę polemik, sporo ciekawych wniosków. Oto co udało mi się zapamiętać i wynotować:

• Zasada: na stronie serwisu, gdzie użytkownik ma wypełnić jakiś formularz nie ma prawa być reklam! Miejsce, które jest szczególnie ważne z uwagi na konwersje wymaga też pełnej uwagi i koncentracji użytkownika. Przekonanie działu reklamy może być trudne – ale opłaci się w zwiększonej konwersji.
• Link „Wyczyść” jest oczywistym idiotyzmem w większości formularzy, ale odmiana tego linku oznaczona „Anuluj” lub „Przerwij wypełnianie i usuń dane” może być przydatna przy formularzach kilkustronnicowych. NIektórzy klienci chcą mieć pewność że jeśli przerwali wypełnianie wniosku kredytowego na kroku 4, to dane które podali w krokach poprzednich – np. dochód – nie trafią do banku.
• W większości przypadków użytkownicy będą klikali 20x wstecz, zamiast wchodzić dalej w nawigacji, której nie znają.
• Rola strony głównej w bankach i serwisach usługowych – ma być jak najkrótsza, pełna linków, a nie przeładowana tekstem, ma sprawiać że ludzie klikają i wchodzą dalej, wracają, klikają i przechodzą dalej.
• Uwaga z testów – powszechna „lameryzacja” użytkowników internetu, umiejętności posługiwania się komputerem i znajomość internetu coraz niższe.
• Jeśli mamy formularz wyszukiwarki zaawansowanej – pamiętajmy, aby … usunąć z tej samej strony wyszukiwarkę prostą (która może być np. w nagłówku) – inaczej część użytkowników weźmie tę prostą za zaawansowaną. Dziwne, ale tak jest.

Mam nadzieję, że nie zostanę oskalpowany za zdradzanie użytecznościowych sekretów. :-)

Miejsce spotkania – dobrze dobrane, przyszło mniej osób niż się zapisało, może to wina zbyt późno podanej agendy, a może i „biurowych” godzin – wiadomo że nie każdy może się wyrwać z pracy. Ale ci, którym się udało chyba nie żałują, bo było to jedno z ciekawszych spotkań użytecznościowych na jakich byłem.