Skocz do linków, Skocz do treści

Pan Premier zaprasza

5 lutego 2012 12:38. Autor: Robert Drózd. 11 komentarzy

Pismo od min. Boniego

Wracałem w piątek z długiej sesji projektowej u klienta, zajrzałem jeszcze do telefonu, żeby sprawdzić czy dostałem dodatkowe materiały, o których była mowa na spotkaniu. I patrzę – spory mail z załącznikiem nadany o 17:14. Nadawca: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Temat: „zaproszenie na debatę z udziałem Prezesa Rady Ministrów”.

Szanowni Państwo,

w załączeniu przesyłam pismo Ministra Administracji i Cyfryzacji Pana Michała Boniego zapraszające na obywatelską debatę z udziałem Prezesa Rady Ministrów Pana Donalda Tuska dotyczącą wolności i praw w Internecie, która odbędzie się w dniu 06 lutego 2012 r. o godz. 14:00 w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (Warszawa, Al. Ujazdowskie 1/3) w Sali Kolumnowej.

To samo w załączniku – pismo podpisane przez ministra Boniego z zaproszeniem.

Pierwsze wrażenie – no jednak przypływ stresu i myśl, „no dobra, kto ze znajomych mnie w to wkręcił?” Bo przecież jasne, coś robię w tych internetach, prowadzę parę blogów, czasami gdzieś wystąpię. Ale żeby brać mnie na przedstawiciela obywateli? Ejże.

Drugie wrażenie – tam nigdzie nie ma mojego nazwiska, mail jest bezosobowy (Szanowni Państwo…). Więc może to jakiś fake? Coś w rodzaju politycznego phishingu?

Ale przychodzę do domu, na Google+ już ożywiona dyskusja. Wimmer dostał, Marczak dostał, Kominek też. Większość twórców blogów traktujących o internecie. Na stronie KPRM jest news, a wieczornych Wiadomościach premier Tusk mówi o zaproszeniach. Dostały też organizacje pozarządowe. Tłumy będą w poniedziałek. Ale będą? Warto iść?

„Premierowi się nie odmawia” – to słynne zdanie Ewy Wachowicz było mottem naszych dyskusji. Dostaje się zaproszenie od Premiera Rządu RP, trzeba spełnić swój obywatelski obowiązek i pójść. Nawet jeśli się nie ma na ten temat wielkiego pojęcia. Bo właśnie tematu ACTA nie zgłębiałem.

Mądrzejsi ludzie ode mnie wyjaśnili mi, że ACTA to nie tylko strach kompulsywnych ściągaczy z chomika i fanów serwisu redtube.

Że to ma wpływ na tak fundamentalne tematy jak dopuszczenie GMO, sytuację leków generycznych, podstawowe prawa obywatelskie. I tutaj już naprawdę czuję się małym misiem. Jasne, mogę pójść i powiedzieć, że penalizacja ludzi, którzy ściągają muzykę czy książki (bo nie mogą ich np. kupić legalnie po rozsądnej cenie) to idiotyzm – ale to mówią wszyscy i nie to jest sensem dyskusji wokół tych przepisów.

Na blogach posypały się pierwsze zapowiedzi, że nie przyjadą – Paweł Tkaczyk, Piotr Konieczny, Marek Minakowski.

Niektórzy nie dotrą, bo po prostu nie są w stanie. Nie jest poważnym zapraszanie w piątek po godzinach pracy na debatę, którą trzeba potwierdzić do 9 rano w poniedziałek. To może być działanie celowe: „Myśmy chcieli tych internautów zaprosić, a oni nas zignorowali – no i kto ma dobrą wolę?” KPRM zapomina że internauci protestowali zwykle po godzinach, bo na co dzień mają swoją pracę i zobowiązania zawodowe. Nikt nam za debatowanie nie płaci, w przeciwieństwie od polityków.

Zresztą właśnie wczoraj bylem przez 2 godziny na  Improwizowanym Kongresie Wolnego Internetu na Politechnice Warszawskiej, gdzie spotkali się i protestujący i dziennikarze i paru polityków. Był bezlitośnie wybuczany JKM, pod koniec dotarł z Gdańska minister Boni, za co szacunek, bo nie musiał.

(Przy okazji: trwa właśnie stream z drugiego dnia Kongresu z warsztatami)

Nie wiem czy dyskusje, które trwały ponoć 6 godzin do czegoś doprowadziły, ale jak ktoś mówił, były znacznie bardziej treściwe, niż to co odbywało się w tym samym czasie pod patronatem rządu w Gdańsku. Było dobrze ponad 100 osób, wiele spoza Warszawy, no bo jest weekend, można przyjechać. Dlaczego premier nie mógł ogłosić czegoś takiego? Spotkania weekendowego na uczelni, podzielonego na sesje tematyczne?

Przecież o tym ACTA już mnóstwo powiedziano, teraz tylko trzeba to uporządkować, zebrać różne punkty widzenia i wyciągnąć wnioski.

Stąd kolejne argumenty, że ta poniedziałkowa debata nie ma sensu – brak jakiejkolwiek agendy, czy listy osób/środowisk zaproszonych. Jak tu się przygotować do debaty, której temat jest tak szeroki? Ano może być tak jak na wczorajszym IKWI – parę osób wykorzystało okazję, aby powiedzieć, co im na duszy leży i czemu winni są POlitycy. A odnoszę wrażenie, że na takie głosy właśnie pan Premier czeka. Odpowie swoim spokojnym, rzeczowym, konkretnym tonem – takim, jakim mają go obejrzeć miliony telewidzów w wydaniach wiadomości. I dowie się przeciętny obywatel, że rząd czuwa i pilnuje, aby wszystko było w porządku, bo te protesty to jednak ekstremiści.

– Czy każdy zdąży się wypowiedzieć? – pytał z troską jeden  z zaproszonych.

– Na pewno każdy zdąży zaklaskać – odpowiedziałem.

Ale z drugiej strony może warto przyjść i zbić choć ten argument, że ich ignorujemy? Przygotować jakąś wypowiedź i nie dać się zaskoczyć. Choć nie zapominajmy o innym motywatorze. Niektórych na pewno skusi wpisanie do CV „uczestniczył w konsultacjach Prezesa Rady Ministrów w sprawie ACTA”…

Ja jak zwykle mam problemy z podjęciem decyzji – ale raczej u Pana Premiera nie będę. Nie sądzę, aby zauważyli moją nieobecność.

PS. Jest to chyba pierwszy w historii bloga WebAudit artykuł poruszający tematy polityczne. Nie wrzuciłem go na bloga prywatnego, bo uważam, że jeśli była jakaś przyczyna zaproszenia mnie na debatę to raczej to, że piszę o Internecie, a robię to m.in. tutaj.

Podobne artykuły:

Być może zainteresują Cię następujące artykuły:

Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.

Zostań fanem WebAudit na Facebooku.

Komentarze czytelników

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
  1. Niedoszły Bibliotekarz

    Kurcze mam moralniaka że wczoraj nie dotarłem na IKWI, ale jak bym był to trułbym Ci do znudzenia że powinieneś iść :)
    a tak mogę tylko zachęcić, jesteś bystrzachą więc nie pękaj i IDŹ (jeśli tylko znajdziesz czas)

  2. asdfcasdc

    w piatek byles do pozna na zleceniu

    w normalnych krajach w piatek ludzie konca o 13, czasem ida jeszcze na „luncz” z kolegami albo biznesowy i weekend

    dlatego masz pretensje ze nie powazne jest takie zachowanie a podobne jest, czy jesli ja napisze Ci prosbe o biznesowy kontakt w piatek z odpowiedzia w poniedzialek … to zlejesz mnie kompletnie i wypisywac bedziesz na moj temat jakies rzeczy na blogu? Jak duze musi byc wyprzedzenie zebysmy sie spotkali w biznesach aha nie zapewniam Ci telewizyjnej reklamy w prometime na caly kraj i pelnej ilosci filmikow z youtube :)

  3. Jacek Gadzinowski

    Moje stanowisko w sprawie : http://gadzinowski.pl/premier-tusk-vs-the-internets/

  4. Robert Drózd

    @asdfcasdc: widzę, że jesteś specjalistą nie tylko od czytników, nowych technologii, ale także od biznesu i prawa. Jest dla Ciebie szansa.

    http://mac.gov.pl/dzialania/szczegoly-na-temat-debaty-o-acta-6-lutego/

    „Oprócz zaproszonych gości na debatę zapraszamy 100 obywateli. Czekamy na zgłoszenia w godz. 18.00 ? 21.00 w niedzielę (5 lutego). Wystarczy wypełnić formularz rejestracyjny dostępny na stronie http://www.mac.gov.pl. Decyduje kolejność zgłoszeń.”

  5. dfvadfv

    moja specjalizacja to:

    1. jesli jakis internauta nie trawi ze to ja jako tworca okreslam ile chce za zaplacte za moj wiersz, film, samochod,bulka to jego problem …. oczywiscie kazdy wie ze samochodu internauta z salonu nie ukradnie nawet porsche choc musialby zbierac polak na nie dwa zycia wiec mozna producenta oskarzyc o to ze cena nie jest dostosowana a wiersz i film owszem polak ukradnie ;P dziwne co
    2. tworzenie acta jesli juz odpowiedni zapisy do scigania istnieja to marnowanie moich pieniedzy jako podatnika
    3. jesli premier kiedykolwiek zacznie narzekac ze no przeciez dal mozliwosc negocjaci – KAZDY obywatel bedzie mial mozliwosc RZADAC od premiera aby w ciagu 3 dni w tym 2 wolnych dokonal innych czynnosci gospodarczych i ustawodawczych zgodnie z wola narodu i zdrowym rozsadkiem ;)
    4. jesli klient wysyla mi mail to w poniedzialek a czasem w weekend odpowiadam no chyba ze to kolejny „klient polak” ktory mysli ze jego wielki projekt na ktory ma na niego 100zl dla takich to ACTA powinna byc co chwila

    na koniec smutny czarny humor ;P
    http://stupido.pl/sites/default/files/styles/img_650w/public/obrazek/1tr.jpg

  6. Robert Drózd

    Uzupełnienie:
    http://panoptykon.org/wiadomosc/dlaczego-organizacje-spoleczne-nie-pojawia-sie-jutro-na-debacie-u-premiera

  7. Artur

    Robert, zdaje się, że nie zostałeś zaproszony jako projektant, lecz jako prowadzący swiatczytnikow.pl

  8. Robert Drózd

    Tak, dopiero w niedzielę po południu pojawiła się lista zaproszonych organizacji.

  9. Jacek Zadrożny

    Ja nie poszedłem koniec końców. Za to sporo nadrobiłem w pracy:)

  10. Jacek Synowiec

    A tu cały czas gadają … która to godzina?
    Może Robert złoży jakiś raport ze spotkania ;)

  11. Robert Drózd

    Nie byłem. :) I jakoś nie żałuję…

    Choć podziwiam zapobiegliwość tej pani, która wzięła robótkę na drutach.

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML. Komentarze zawierające w podpisie słowa kluczowe mogą zostać potraktowane jako spam i usunięte.