Skocz do linków, Skocz do treści

Apple właśnie zabija piksele

13 czerwca 2012 11:46. Autor: Robert Drózd. 8 komentarzy

Nowy ekran Apple

Tytuł zaczerpnąłem z bloga firmy Pingdom, bo doskonale oddaje to, czego jesteśmy właśnie świadkami. Apple wypuszcza kolejne urządzenia z wyświetlaczem Retina – najpierw nowy iPad, a niedawno MacBook Pro. Nieistotne, że to na razie wyższa półka cenowa – na rynek trafiają jednak urządzenia, dzięki którym powinniśmy, a może nawet musimy zapomnieć o pojedynczych pikselach.

Projektowanie „pixel perfect” było zmorą webdesignerów przez długie lata. Wszystko się musi zgadzać, nic się nie może rozjeżdżać, a przede wszystkim – działać na 95% wyświetlaczy. I tak było – króluje siatka 960 pikseli, którą dzieli się na ileś kolumn i wypełnia. Teraz ten gmach wali się w gruzy, zaatakowany z obu stron.

Z jednej – nowe, kosmiczne wyświetlacze o rozdzielczości, która przestaje być istotna. Skoro pojedynczych pikseli nie widzimy, to nieistotne jest czy mamy ekran o 2000 czy 2800 pikselach szerokości i czy linia tekstu ma wysokość 30 czy 60 pikseli. Trzeba wrócić do określania wymiarów przy pomocy jednostek niezależnych od ekranu. Czyli ile punktów (drukarskich) powinien mieć tekst, a ile centymetrów grafika.

Z drugiej – rosnąca liczba urządzeń mobilnych, na co odpowiedzią był tzw. responsive design, czyli dostosowanie układu strony do rozmiarów ekranu. 960px nie jest już minimum, bo trzeba obsłużyć rozdzielczości mniejsze na telefonach. Choć obecne podejście do responsive design może być przejściowe. Gdy czytam o temacie na Smashing Magazine, to większość funkcji, które takie dostosowanie zapewniają opiera się wyłącznie o pikselach. Być może popularność ekranów o wysokiej rozdzielczości zmusi do znalezienia innych sposobów.

Wysoka rozdzielczość to też obawa – czy strony nie będą ważyły jeszcze więcej? Bo sens teraz ma wyświetlanie zdjęć o wysokiej rozdzielczości. Z drugiej strony – liczę na większe zainteresowanie grafiką wektorową, która dzięki formatowi SVG może już być stosowana w sieci.

W ogóle, z perspektywy osoby, która już bezpośrednio technologią się nie zajmuje, jestem zachwycony możliwościami, jakie teraz się otwierają w projektowaniu. Wreszcie przeglądarki obsługują CSS3 i HTML5, są liczne biblioteki Javascript, które czynią bajecznie łatwym tworzenie skomplikowanych efektów. No i powolny zmierzch Flasha jako komponentu stron WWW. W wielu miejscach można go zastąpić przez inne technologie, a sam Flash wraca tam, gdzie jego miejsce, czyli do aplikacji. I tutaj też chyba polityka Apple też ma swój wpływ. Setki prezesów w Polsce dostało do zabawy iPady, a gdy zorientowali się, że strony ich firm nie działają, zażądali zmian.

Podobne artykuły:

Być może zainteresują Cię następujące artykuły:

Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.

Zostań fanem WebAudit na Facebooku.

Komentarze czytelników

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS
  1. Jacek Synowiec

    HTML5 i CSS3 – jeszcze chwilkę trzeba poczekać – bo cały czas jeszcze ponad 40% użytkowników PCtów ma XP a na nim IE8. Trzeba poczekać aż spadnie popularność XP – choć to może już rok lub dwa.

    Jeśli chodzi o responsywne strony pozostaje dyskusja co do kwestii pozycjonowania – nawet w ramach samego Google są różne opinie.

    Część mówi, żeby nadal tworzyć jednak specjalne wersje na urządzenia mobilne z prefixem „m” m.domena-serwisu.pl

    http://googlewebmastercentral.blogspot.ch/2012/06/recommendations-for-building-smartphone.html

  2. Piotr Arendt

    Problem z jednostkami nie jest tak bardzo istotny, jak wynika z Twojego tekstu. Apple zgrabnie go obeszło, przyjmując, że na ekranie Retina np. box czy zdjęcie o szerokości ustalonej na 300 pikseli wciąż zajmuje tyle samo miejsca (optycznie) jak na zwykłym ekranie. Nic się więc nie zmienia.

    Apple po prostu zakłada, że 1 stary piksel to 4 nowe (2 razy więcej w pionie i poziomie). Dzięki temu np. tekst czy zdjęcia mogą wyglądać o wiele lepiej, a wszystkie proporcje zostają zachowane.

    Jest to świetne rozwiązanie i mam nadzieję, że inni producenci również podejdą do tego podobnie. Wciąż będziemy mogli definiować wymiary w pikselach. :)

  3. Yoko

    @Jacek Synowiec serio 40%? Skad te dane?

    http://ranking.pl/pl/index.html

  4. RaVbaker

    Podliczyłem przeglądarki obsługujące CSS3 + HTML5 i wychodzi mi około 75%. To bardzo dużo.

  5. Robert Drózd

    @Piotr Arendt: zgadza się, standardowy sposób wyświetlania odpowiadać ma tam 1440×900, ale to wynika wyłącznie z potrzeby zachowania kompatybilności.

    @Jacek: IE8 to już tylko 10%, a IE9 radzi sobie całkiem nieźle ze standardami.

  6. Kamil

    @Jacek Synowiec: Posiadam XP i nie zamierzam się przesiadać na nowszy system – szkoda mi kasy na coś, czego nie potrzebuję :) oczywiście nie korzystam z IE.

  7. Jacek Synowiec

    Macie rację, ale jakby nie patrzeć, gdy zsumuje się użytkowników IE6,7,8 to będzie z 12%.

    12% to wciąż sporo, zbyt dużo, żeby pominąć tą grupę.

    A co jest tego przyczyną?
    Na pewno to że część użytkowników XP korzysta domyślnie z IE (sam to kiedyś widziałem na własne oczy u znajomej), a jestem też pewien, że w niejednej szanującej się firmie, urzędzie instytucji.

    Dopóki nie spadnie popularność XP, ludzie wciąż będą używać stare IE.

  8. Jacek Synowiec

    @Robert Drózd
    IE9 – nie ma na XP (przynajmniej tak Microsoft zapowiadał),
    choć kto wie, może jest jakiś hack by to zainstalować.
    Tylko, czy ludzie używającym teraz IE na XP będzie się to chciało robić?

    Czy dalej nie będą używać IE, skoro od 10 lat
    jak istnieje XP cały czas używają i się przyzwyczaili.

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML. Komentarze zawierające w podpisie słowa kluczowe mogą zostać potraktowane jako spam i usunięte.