Konsylium24.pl – lekarzu, pomóż sobie sam
Zwykle na blogu nie recenzuję startupów, robią to doskonale inni, jak Antyweb czy Webowy. Ale jeśli widzę murowanego faworyta i nikt go dotąd w blogosferze go nie zauważył, to trzeba. :-)
Konsylium24.pl to portal społecznościowy dla lekarzy i tylko dla lekarzy. Aby założyć tam konto, należy podać dane osobowe oraz numer Prawa Wykonywania Zawodu, który jest takim lekarskim PESEL-em. Dane te weryfikowane są w Naczelnej Izbie Lekarskiej.
Co można zrobić w serwisie? Z tego co widzę bez rejestracji – jest tam głównie zamknięte forum dyskusyjno-pomocowe.
Tylko tyle? Dlaczego więc uważam, że serwis odniesie sukces? Jest już trochę portali medycznych, ale większość łączy i pacjentów i lekarzy. A ci ostatni poszukują zapewne miejsca, gdzie nie będą spotykali pacjentów – albo nachalnie dopytujących, albo wiedzących swoje, albo agresywnych. Lekarze w polskim społeczeństwie radzą sobie doskonale sami i pacjenci im do tego nie są potrzebni.
A tu mamy miejsce, w którym taki lekarz może spokojnie zapytać o sprawy zawodowe, nawet przyznając się że czegoś nie wie. Wszystko pozostanie w środowisku.
Zagrożeniem dla serwisu mogłaby być zbyt mała wiarygodność – o tworzącej go firmie GrupaRX niewiele wiadomo. Ale klucz do popularności takiego serwisu społecznościowego to pierwsze kilkaset osób, które pociągną resztę. Do tej liczby lekarzy udało się dotrzeć, ci zarejestrowali się i dalej to pójdzie efektem kuli śniegowej.
Jak można na takim Konsylium24 zarabiać? Wydawca deklaruje, że nie będzie tam intruzywnych reklam. I słusznie. Specjalista, który swój (przysłowiowo cenny) czas poświęca na korzystanie z takiego serwisu nie będzie się bawił w zamykanie uciekających toplayerów. Nie znam tego rynku, ale chyba trochę możliwości jest, np. współpraca z firmami farmaceutycznymi, teksty sponsorowane, testy produktów itd.
Jak sklonować pomysł?
Teraz część dla wszystkich, którzy węszą za „drugim Konsylium”. :-)
- Znajdź zamkniętą grupę ludzi, którzy wolą być sami. Zastanów się dlaczego do tej pory samodzielnie się nie zorganizowali. Czy to taki problem postawić zamknięte forum, albo grupę na GoldenLine? Przyczyną może być na przykład rozproszenie i związany z tym brak zaufania – co utrudnia wzajemny kontakt.
- Zapewnij, że ta grupa będzie rzeczywiście sama, czyli dodaj mocne mechanizmy weryfikacji.
- Namów pierwszych kilkudziesięciu członków tej grupy.
Najtrudniejszy do realizacji jest oczywiście punkt 2.
Na przykład: mam pomysł na startup! Portal społecznościowy dla księży: wyżal się na swojego proboszcza, podpowiedz koledze co zadać na pokutę, zapytaj o najlepsze ceny szat liturgicznych, przedyskutuj ostatnie orzeczenia Komisji Nauki Wiary. Zarabianie na prowizjach od sprzedawców ornatów i alkoholu.
Teraz: jak zrobić, aby w serwisie rejestrowali się wyłącznie księża? Dogadać się z lokalną kurią biskupią? Powodzenia. Ale jeśli kwestie związane z weryfikacją uda się rozstrzygnąć – startup dla wielu grup zawodowych czy społecznych może okazać się sukcesem.
Podobne artykuły:
Być może zainteresują Cię następujące artykuły:
- Nieśmiertelny problem wyceny
- Aula 55: Fablo, Autentika, Animili, KOSZ
- Panel o społecznościach – notatki
- Zamknij reklamę. I już!
- Jak wykorzystać Mundial RPA 2010?
Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.
30 marca 2009 22:00
Hm. Cos w tym jest. Jak na moje oko to najtrudniej bedzie jednak zrealizowac punkt trzeci + zachecic do aktywnosci ludzi, ktorzy na co dzien jednak kompa uzywaja do pogrania w sapera…
P.S. Robercie jakim cudem jeszcze nie masz tu wtyczki powiadamiania o nowych komentarzach mailem? Toz to wazny element usability :) Serio serio.
30 marca 2009 22:13
@Chris: subskrypcja mailowa już jest …w nowym szablonie bloga, którego nie mogę ukończyć od paru tygodni, ale może wreszcie się wezmę. :)
12 kwietnia 2009 22:50
O konsylium w blogosferze kilka miesięcy wcześniej było wspomniane tutaj: http://meduzo.pl/meduzoperly-styczen-2009/
Warto dodać, że konsylium24.pl do złudzenia przypomina:
http://sermo.com
„Lekarze w polskim społeczeństwie radzą sobie doskonale sami i pacjenci im do tego nie są potrzebni.”
Możesz rozwinąć wątek, bo nie rozumiem co miałeś na myśli to pisząc?
Pozdrawiam zdrowo!
Konrad Kokurewicz
17 kwietnia 2009 19:47
@Konrad:
Dziękuję za wzmiankę o sermo.com – no tak, czymś musieli się inspirować… Do Twojego bloga wcześniej nie dotarłem, miałem na myśli te blogi które się specjalizują w pisaniu o nowych serwisach.
Co do fragmentu, o który pytasz – przyznaję że to taka złośliwość w oparciu o własne doświadczenia z niektórymi lekarzami, którzy „wiedzieli lepiej” i swoich pacjentów słuchać nie chcieli. Ale głupia złośliwość, bo jeśli taki lekarz zakłada konto w serwisie, by czegoś się dowiedzieć, to chyba jest bardziej propacjencki. :-)
4 lutego 2010 23:26
Chyba za późno trafiłem na ten Twój blog Robert. Ale lepiej późno niż wcale:)