Świadomy Klient
Chwila, o której marzy wiele osób, związanych z projektowaniem stron internetowych.
Przygotowałem wytyczne do rozbudowy i obsługi systemu CMS dla firmy klienta. Pośród nich znalazła się sugestia, aby zdjęcia umieszczać w html-owej tabelce. Parę dni później spotkanie z szefem i jednocześnie właścicielem firmy: pokazuje mi ten fragment i mówi: ?Ale panie Robercie, w XHTML nie używa się tabelek, a my chcemy iść z duchem czasu!?. No, może nie o taką świadomość chodziło, ale jesteśmy na dobrej drodze.
A wszystko zaczęło się na pierwszym spotkaniu, gdy między innymi użyłem prostej demonstracji: validator.w3.org i adresy kilku najważniejszych serwisów klienta. Niewiele potem na ten temat mówiłem, ale zapewne klient zainteresował się tematem, doczytał, no i wreszcie zaskoczył mnie opinią o tabelkach. :-)
Stąd można wysnuć wniosek na temat zastosowania takich narzędzi.
Tak, wyniki walidatora są przeznaczone dla specjalistów. Końcowego użytkownika nie interesują, bo nie muszą mieć wpływu na to, czy dobrze widzi stronę, czy nie. Bo to zależy nie tyle od poprawnej walidacji, co od przetestowania strony na różnych przeglądarkach. A zresztą, nawet jeśli strona źle się waliduje, co może z tym zrobić końcowy użytkownik? Przeglądarek, które automatycznie poprawiają kod jeszcze nie stworzono.
Sytuacja zmienia się, gdy mamy do czynienia z osobą, która ma wpływ na serwis. Czasami nie ma lepszej metody, aby pokazać decydentowi, że jego serwis został wykonany w sposób amatorski. Komunikaty na czerwono ?Failed validation, 216 errors? przemawiają do wyobraźni. Wyniki na stronie W3C to nie jest moje widzimisię, tylko obiektywna ocena jakości kodu. Na tym możemy bazować przedstawiając możliwe problemy w działaniu i utrzymaniu takiego błędnego kodu.
Podobne artykuły:
Być może zainteresują Cię następujące artykuły:
- O zarządzaniu kodami statystyk
- Podatek za korzystanie z IE7 ?
- Przeglądarki: idzie nowe!
- Wszystko albo nic, rzecz o uprawnieniach dostępu
- Google Day Chaos 2008 :-)
Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.
2 kwietnia 2006 10:34
Świadomy klient? Prima aprilis wczoraj był ;-)
Tak, używanie wyników walidatora do pokazania „jakości” srtony czasem się sprawdza. Oczywiście nie można tego nadużywać, kilka błędów nie jest powodem do automatycznego skreślania strony, nie można przecież przeginać.
Niestety – „skoro Onet ma 300 błędów to dlaczego my mamy dbać o bezbłędność?”.
2 kwietnia 2006 11:17
No właśnie chciałem napisać o tym wczoraj, ale pomyślałem, że nikt nie uwierzy. :-)
Jeśli padnie argument, „a Onet to ma błędy…”, można powiedzieć – ale pańska firma nie jest Onetem. Onet czy Google mogą sobie pozwolić na niezgodność ze standardami, bo testują na bieżąco swoje strony i mają pewność, że u większości osób działają poprawnie. Również chodzi o oszczędność łączy, pojedynczy znak w przypadku Google przekłada się na gigabajty transferu.
2 kwietnia 2006 11:20
Przyklad z Onetem jest bardzo dobry. Co z tego, ze Onet ma 300 bledow – idzie do przodu jak burza, i o to chodzi. Znam wiele serwisow ktore sie poprawnie waliduja w validator.w3.org, i stoja w miejscu.
Przyklad z mojego podworka: sklepy internetowe. Firmy buduja sklepy, ktore spelniaja warunki w3.org, a do zlozenia zamowienia konieczna jest rejestracja. To ja juz wole takie, ktore nie spelniaja warunkow, ale przynajmniej nie przeszkadzaja w kupowaniu.
Z doswiadczenia (wspolpraca z 200 sklepami) wiemy, ze niewielkie znaczenie ma czy sie strona waliduje, czy nie, czy jest projektowana w tabelkach, divach, czy czymkolowiek innym. Wspolczynnik konwercji zalezy od innych elementow.
Walidacja w validator.w3.org to takie troche pojscie na skroty: latwo jest zrobic serwis, ktory sie bedzie tam walidowal. Znacznie trudniej zrobic serwis, ktory bedzie po prostu dobry (rozwiazujacy problemy uzytkownikow, odpowiadajacy na ich potrzeby, zapamietywany, polecany innym, itp.).
2 kwietnia 2006 13:53
Mnie zastanawia co przyśniło się diabolicznego Robertowi że kazał zapakować obrazki w tabelki. :> Dl, dt, dd! :D
3 kwietnia 2006 13:21
Obrazki w liście definicji? JAK ZWIERZĘTA?!
3 kwietnia 2006 13:30
Obrazki w liście definicji. Dobrze słyszałaś. Obrazek – definicja, podpis – wyjaśnienie; opis definicji.
3 kwietnia 2006 13:37
Bardzo naciągana ta twoja „definicja”…
4 kwietnia 2006 01:18
Walidacja może jest obiektywna, ale wynik wcale nie jest sprawiedliwy. Błędna encja czy przestarzały element nie obniża jakości strony tak samo, jak niepozamykane tagi albo cudzysłowy wokół atrybutów, a dla walidatora to zawsze errors++.
np. mam na koncie stronę z semantycznym pięknym kodem, ale wrzuciłem sobie zamiast , no i teraz się nie waliduje – eh, zupełnie jako onet! :O
4 kwietnia 2006 01:19
ale wrzuciłem sobie [u] zamiast [span], no i teraz się nie waliduje ? eh, zupełnie jako onet! :O
(grr! wstawiłem spacje za znakiem mniejszości, żeby wycinaczka tagów tego nie zjadła. Gdzie preview!?)
4 kwietnia 2006 07:47
Preview postaram się wkrótce dodać, ze specjalną dedykacją dla Ciebie. :) A chciałbyś podgląd live czy po kliknięciu przycisku?
Co do publikowania znaczników w literalnej postaci, to faktycznie jest niedogodność, powinny choćby działać te wewnątrz znacznika code. Rozejrzę się, czy coś można z tym zrobić, ale nie obiecuję.