Skocz do linków, Skocz do treści

Podręcznik testera użyteczności

2 stycznia 2006 17:05. Autor: Robert Drózd. Komentarze (1) »

W lecie 2002 trafiłem na parę godzin do Pszczyny. Po zwiedzeniu zamku zostało mi jeszcze z pół godziny do odjazdu autokaru, z nudów zaszedłem do księgarni. Przeglądałem leniwie tytuły, nagle coś uderzyło mój wzrok. Funkcjonalność? Czyżby to miała być pierwsza książka z dziedziny, która tak mnie fascynuje? Tak! Do tej pory znałem serwis Nielsena i jakieś przypadkowe e-booki. Chwała Helionowi, że się odważył wtedy na wydanie tej książki. Wybaczę nieadekwatny tytuł i takie sobie tłumaczenie.

 Okładka książki Funkcjonalność stron internetowych

Książkę ?Web Site Usability Handbook? napisał Mark Pearrow, polski tytuł to ?Funkcjonalność stron internetowych?. Czarno-biała, stron 256, brzydki, tradycyjny szablon Helionu, dołączona płyta CD.

Wydano już, także w języku polskim, parę nowszych pozycji na temat usability. Dlaczego więc wciąż warto zainteresować się tą książeczką? Z jednego powodu: jest to najlepszy z wydanych w Polsce zbiór informacji o testach użyteczności.

Zawartość, czyli testy, testy, testy

Określenie to bardzo uniwersalne, ale ?kompleksowy? dobrze odda podejście do tematu.

Zaczynamy od podstaw teoretycznych i odrobiny propagandy na temat projektowania zorientowanego na użytkownika. Kolejny rozdział: ?Czynniki ludzkie? to korepetycje z psychologii pamięci i zmysłów. Po drodze autor omawia kolejne rzeczy potrzebne do przeprowadzenia badań, choćby wyposażenie laboratorium. Wreszcie same testy: pisanie zadań, rekrutacja uczestników, Ten Wielki Moment, analiza wyników.

Jest też dodatek z przykładowym scenariuszem i wynikami testów, a na dołączonym CD gotowe do wykorzystania formularze?

Z jedną tylko rzeczą się zdecydowanie nie zgadzam, mianowicie z sugestią, aby wyniki testów użyteczności poddawać analizie statystycznej. Mówienie o wielkości ?próby? rzędu 5-10 osób i podpieranie się przy tym Nielsenem to zupełne nieporozumienie. Zgoda, udział 5-10 osób daje nam dostatecznie dużo informacji o błędach serwisu, ale nie pozwala w żaden sposób odnosić tego do populacji. O tym czy błąd uznamy za istotny decyduje doświadczenie prowadzącego testy, a nie to, że 60% uczestników (3 osoby na 5) miało problem.

Osobny rozdział poświęcony jest ocenie heurystycznej. Mark Pearrow krytycznej ocenie poddaje słynne 10 heurystyk Nielsena, proponuje też własne.

Jak twierdzi sam autor, większość opisanych metod ma charakter ponadczasowy, a porady dotyczące badań ?działają? niezależnie od zaawansowania technologii.

Ale jest parę fragmentów, które za bardzo dzisiaj nam się nie przydadzą. Książka wydana została w oryginale w roku 2000, i przeznaczona była dla twórców WWW w Stanach. W serwisie Helionu znajduje się przykładowy rozdział piąty: ?Wskazówki dla projektantów?, on właśnie ma najbardziej archaiczny charakter. Jest też rozdział o dostępności, bez rewelacji.

Kowalski, przestań dukać i omów zasadę 7+2!

Wątek książki toczy się troszkę schizofrenicznie. Bo z jednej strony ma być to ?handbook?, czyli poradnik, rzecz praktyczna. Z drugiej strony autor przyznaje na wstępie, że napisał książkę, bo brakuje mu podręcznika dla jego studentów. I jak to w podręczniku, każdy rozdział kończy się zadaniami i tematami do dyskusji. Kilka przykładów na tematy:

  • Co sądzisz o zastosowaniu przy projektowaniu stron magicznej formuły ?siedem plus minus dwa??
  • Czy naprawdę warto sobie zawracać głowę czynnikami ludzkimi? Czy nie lepiej zastosować do stron internetowych podejście Darwina?
  • Jakie potencjalne problemy mogą wyniknąć z doboru uczestników testów spośród współpracowników?
  • Jak poradziłbyś sobie z uczestnikiem, który chce rozmawiać o wszystkim i o niczym i nie ma ochoty na wykonywanie zadań?

Czasami ton robi się naprawdę akademicki i przegadany. Trudno jednak winić autora, że wybrał konwencję, która mu odpowiadała.

Kupić, nie kupić?

Podsumowanie? Polecam każdemu, kto chciałby:

  • prowadzić jakiekolwiek testy,
  • poznać rolę czynników ludzkich w projektowaniu dla sieci.

Pomijając sentyment, jakże tu nie polecać książki, która ma takie oto motto:

ACHTUNG!!!

Das machine is nicht fur gefingerpoken und mittengrabben. Ist easy schnappen
der springenwerk, blowenfusen und corkenpoppen mit spitzensparken. Ist nicht
fur gewerken by das dummkopfen. Das rubbernecken sightseeren keepen hands
in das pockets. Relaxen und vatch das blinkenlights!!!

Gdzie kupić?

Tłumaczenie polskie:

  • Helion, 38 złotych, wczoraj była zniżka 30%, ale nie miałem czasu napisać recenzji. :-)

Oryginał:

Podobne artykuły:

Być może zainteresują Cię następujące artykuły:

Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.

Zostań fanem WebAudit na Facebooku.

Komentarz - jeden samotny

Śledź komentarze do tego artykułu: format RSS

Komentarze z innych blogów

  1. Funkcjonalność stron internetowych - BelloisNadaje.pl

    […] Nie będę ukrywał, że do książki “Funkcjonalność stron internetowych” Marka Pearrowa zajrzałem zachęcony recenzją Roberta. Publikacja jest obecnie nie do zdobycia z pierwszej ręki. Przynajmniej mi się to nie udało. Na szczęście znalazłem jednak jeden egzemplarz na Allegro. […]

Zostaw komentarz

W komentarzu można (choć nie trzeba) używać podstawowych znaczników XHTML. Komentarze zawierające w podpisie słowa kluczowe mogą zostać potraktowane jako spam i usunięte.