Urząd Ochrony Branży Internetowej i Wyłącznie Sprawnego Konsumenta?
Społeczności internetowe zareagowały ostro na wyniki konkursu WebStarFestival. Dla mnie nie były one zaskoczeniem. Sytuacja, gdzie ludzie z branży decydują o nagrodach dla innych ludzi z branży w sposób oczywisty jest patologiczna – ale nie dziwi. Swoi dali swoim, to ich wewnętrzna sprawa.
Z jednym wyjątkiem.
W konkursie pojawiła się też kategoria niebranżowa, czyli „Najlepsza strona administracji publicznej i rządowej”. Zwyciężyła w niej strona Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Serwis, poza tym, że jest ładny (a jest ładny) – nie spełnia właściwie żadnych zasad równego dostępu do informacji. Drogi petencie, jeśli jesteś niewidomy, jeśli nie masz Flasha i Javascriptu, jeśli chciałbyś obslugiwać stronę klawiaturą – nie masz tu czego szukać.
Niestety, standardów w tym momencie nie wytyczają zalecenia Unii Europejskiej dotyczące „eInclusion & eAccessibility”, tylko wybór paru zabieganych dyrektorów z Jury festiwalu. Czy polskie urzędy będą gotowe na zmianę w sposobie myślenia?
c.d.n.
ps. inne zarzuty wobec festiwalu zebrane zostały na stronach Webinside.
Podobne artykuły:
Być może zainteresują Cię następujące artykuły:
- Popraw swoją stronę i zostań Przyjacielem Białej Laski
- Za krótkie – źle, za długie – też źle
- Blogowy remanent – 9 tekstów o dostępności
- „Dark patterns” według ZUS – czyli jak zdecydować o pozostaniu w OFE
- „Więcej” to nie lepiej – o efektach ubocznych zmian w interfejsie
Zapisz się na kanał RSS bloga i dołącz do ponad 1500 czytelników RSS.
12 grudnia 2005 19:03
Wlasciwie caly ten konkurs to jednak wielka kpina. Za najlepsza strone uznano twor, ktory jest po prostu flashowa animacja. Ja odnosze wrazenie, ze ten kiepski festiwalik ma raczej promowac siebie samego i swoich tworcow, a nie wybierane strony.
12 grudnia 2005 20:00
Ładna strona. W porównaniu do większości stron rządowych naprawdę ładna. Ale ja się obawiam, że na zmianę sposobu myślenia o dostępności to nadal nie mamy co liczyć przez dłuższy czas…
13 grudnia 2005 00:40
Widzę, że nie tylko ja podejrzewałem, że ten konkurs to kpina i okazja dla osób realizujących do dopisania nowego projektu do portfolio, oraz zarobieniu paru groszy.
Kpina i żenada.
13 grudnia 2005 18:57
Ależ oczywiście że to kpina i autopromocja. Równie dobrze można byłoby oceniać jakość samochodów po kolorze lakieru czy jakość usług linii lotniczych po reklamach w gazetach codziennych.
Coś mi się widzi, że przydałaby się jakaś kampania dotycząca tego typu konkursów, rankingów etc., być może jako odnoga Osiołków. Przy linkowaniu z setek blogów nie powinno być problemu z wylądowaniem na 1. miejscu w Google, MSN czy Yahoo! ;)